Kiedyś dziwiłam się,
że wnętrza domów mieszkańców północnych krajów utrzymane są
w tak minimalistycznym i często zimnym stylu z dominacją bieli...
Wydawałoby się, że mając wokół śnieg tęskni się za egzotyką,
kolorami, ciepłem... A jednak w skandynawskich wnętrzach króluje
biel i naturalne kolory ziemi i drewna, prostota formy i stylu.
Dlaczego? Chyba już wiem: za oknem ciemno, zimno, buro i ponuro...
więc jak ożywić wnętrze? Bielą! Przestrzenią! Światłem! Jak
je ocieplić? Naturalnymi materiałami! Oto przepis na skandynawską
elegancję :)
Oczywiście nie namawiam nikogo aby całkowicie odmienił swój dom czy mieszkanie, ale może kilka dodatków?
trochę inspiracji z netu: