sobota, 4 grudnia 2010

pani Zima


to nie możliwe, to nie możliwe, że przyszła Pani Zima, przykryła naszą okolice białą, puchową kołderką, wyrównała leśne drogi i przytpomniała o Świetach... mam wrażenie, że w tym roku marketing świąteczny nie jest tak nachalny i przytłaczający jak w ubiegłych latach...
w każdym razie jutro planuje wizytę na strychu i szperanie w dekoracjach....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz