wtorek, 14 sierpnia 2018

Nadmorskie, wydmowe, pachnące jodem...

Dlaczego latem zawsze tęsknię za morzem? Nadbałtycką plażą, z kremowym piaseczkiem, wyrzeźbionym "w żeberka" od których bolały stopy, pełnym muszelek i wypłukanych przez słoną wodę patyczków? Ostrym słońcem i zimnym wiatrem pachnącym jodem? Nagrzanych wydm pachnących żywicą? I tym hukiem fal... Cudowne wspomnienia... Wspomnienia...
Ożywają dzięki fantastycznym dodatkom, którymi na lato lubię zmieniać swój dom.




czwartek, 14 czerwca 2018

Gotowi na Mundial?

Dziś zaczyna się święto dla fanów footbolu. Biało-czerwone flagi, koszulki, czapeczki... to gadżety na mecze polskiej reprezentacji. Emocjom tym nieprzerwanie towarzyszą również inne tradycje... ;)
Oto moje propozycje naczyń na napoje i zagryzki dla fanów :) Moje ulubione kolekcje szkła francuskiego - prosto z La Rochere...  Idealne na mecze nie tylko z Francją ;)



 








sobota, 20 stycznia 2018

Bullerbynkowe ptaszęta :)

Nie zadawaliście sobie czasem pytania, czy zimą należy dokarmiać ptaki na terenach wiejsko-leśnych? Wydawałoby się, że w tak bogatym środowisku przyrodniczym mają wystarczającą ilość zasobów pokarmowych aby przetrwać zimę, a poza tym gatunki zimujące w Polsce są przystosowane do życia w trudnych warunkach i potrafią wydobywać pokarm spod pokrywy śnieżnej.
Ale odpowiedź może być tylko jedna: tak, należy pomóc ptakom przetrwać tę trudną porę roku, zwłaszcza jeśli aura jest mroźna i śnieżna.
Najlepszym na to dowodem są ptaszęta odwiedzające nasza działkę przez cały rok. Ale zima ich wizyty cieszą najbardziej.  Najczęściej bywają u nas sikory (modra, bogatka i uboga), dzwońce, rudziki, mazurki, gile, grubodzioby, dzięcioły i sójki....





Kiedy zacząć dokarmiać? Większość z nas nie jest zbytnio nadgorliwa i myśli o rozpoczęciu dokarmiania ptaków dopiero jak spadnie śnieg, przyjdą tęgie mrozy. I rzeczywiście, jest to najlepszy moment. Nie ma potrzeby dokarmiać ptaków wcześniej, gdyż uczy je to niesamodzielności w zdobywaniu pokarmu z naturalnych źródeł. Jednak najważniejsze jest aby pamiętać o tym, że skoro już zaczęła działać nasza ptasia stołówka, i odwiedza ją grono sikorek, sójek, dzwońców, grubodziobów czy gili, to musimy ją prowadzić do wiosny - czyli regularnie uzupełniać zapas karmy do czasu, aż pojawią się pierwsze owady, będące naturalnym pokarmem ptaków (zazwyczaj jest to połowa marca). W innych porach roku ptaki dobrze radzą sobie ze znajdowaniem pokarmu i dokarmianie nie jest wskazane. Jednak zimą należy to robić systematycznie: nie można pozwolić na to, aby przyzwyczajone do stołowania się u nas ptaszęta, napotkały pusty karmik. Poszukiwanie nowego źródła pokarmu może być dla nich zbyt wyczerpujące energetycznie, szczególnie w czasie mroźnych dni.
Jak i czym dokarmiać ptaki? Otóż najlepsze będą naturalne ziarna: słonecznika (nie łuskanego – ptaki doskonale radzą sobie z dobraniem się do właściwego ziarna), prosa lub siemienia lnianego. Dla sikorek i innych owadożerców doskonała będzie wywieszona słonina. Należy jednak pamiętać, aby nie była solona i aby nie wieszać jej na słońcu! Można również korzystać z gotowych mieszanek ziaren dostępnych w sprzedaży czy kuli tłuszczowo-ziarnowych. Pamiętajmy jednak, aby nie wyrzucać dla ptaków starego, spleśniałego pieczywa czy innego rodzaju zepsutego jedzenia – podobnie jak nam, taka żywność na pewno im zaszkodzi.
Doskonałym pomysłem na zapewnienie naturalnego pokarmu dla ptaków jest ekologiczna i sprzyjającą ptakom aranżacja ogrodu, bogata w nasadzenia z krzewów i drzew owocujących, takich jak berberysy, dzikie róże, rokitnik, pęcherznica czy ogniki oraz jarzębina i rajska jabłoń. Taka naturalna stołówka przyciągnie w naszej okolicy do ogrodu kosy, gile czy jemiołuszki.
Gdzie zamieścić karmnik? Ideałem jest miejsce zaciszne, na drzewie lub w pobliżu krzewów, a z dala od szyb i innych szklanych zabudowań, o które spłoszone ptaki mogłyby się rozbić. Należy również upewnić się, aby było to miejsce bezpieczne, niedostępne dla kotów.


sobota, 13 stycznia 2018

Taka niespodzianka...

Storczyk. Nic więcej o nim nie wiem, bo nie ukrywam, znalazłam go ze 2 lata temu w śmietniku. Przygarnęłam, i tak sobie siedział a to na tarasie a to na parapecie. Aż tu nagle, tak z nowym rokiem kwiatuszek wypuścił gałązkę z pąkami i rozkwitł. Subtelnie, delikatnie ...