poniedziałek, 21 czerwca 2010

w moim ogrodzie....

gdzie czas umyka.... to już drugi rok, kiedy zaczęłam zapełniać puste, zniszczone po budowie, piaszczysto gliniaste otoczenie naszego domu. Prace posuwają się pomału, a wraz z upływem czasu i wzrostem roślin koncepcje wciąż się zmieniają... Efekt docelowy: trochę tajemniczy, dziki i pasujacy do leśnego otoczenia ogród. Na razie w całości nie prezentuje się zbyt okazale, dlatego uchylam tylko rąbka przyszłej tajemnicy i pokazuję pojedyncze okazy zamieszkujące wokół naszego domu....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz